Brednie Wierzbickiego

Zwolennicy wejścia Polski do masońsko-globalistycznej Unii Europejskiej, pozbawieni sensownej argumentacji, wypisują coraz większe brednie.

W numerze 44. „Gazety Polskiej” redaktor naczelny Piotr Wierzbicki daje próbkę swojej nieprzebranej głupoty. Oto fragment jego felietonu dotycząego UE zatytułowanego „Jaśniej”: „Nadal nie mam nic wspólnego z ludźmi od księdza Rydzyka, którzy głosowali przeciw Unii z nienawiści do europejskiej kultury, z lęku przed europejską cywilizacją i ze skrywanych ciągotek do Wschodu. Ja kulturę europejską kocham, cywilizację europejską cenię, ciągotek wschodnich nie odczuwam...”. Co za piramidalne bzdury! Wyjaśnijmy sobie, redaktorze Wierzbicki, podstawowe kwestie.

1) Co pan rozumie przez kulturę i czywilizację europejską?

2) Co z cywilizacją i kulturą europejską wspólnego ma Unia Europejska?

Zwolennicy ojca Rydzyka i Radia Maryja nie nienawidzą europejskiej kultury i cywilizacji! Głosowali przeciwko UE, bo nie zgadzają się na aborcję, eutanazję, swobodny dostęp do narkotyków, legalizację związków homoseksualnych, demoralizację młodzieży, degradację rodziny, niszczenie wartości chrześcijańskich i rugowanie Boga. Nie rozumiem o jakich ciągotkach pan mówi, redaktorze Wierzbicki. Czy uważa pan, że UE jest uosobieniem kultury i cywilizacji europejskiej? A czy Związek Radziecki był uosobieniem cywilizacji i kultury rosyjskiej?

Kocha pan kulturę i cywilizację europejską? Czyli zgadza się pan za legalizowanie zabijania dzieci poczętych, zabijanie ludzi starych i chorych, psucie młodzieży przez swobodny dostęp do narkotyków, związki homosiów z prawem do adopcji dzieci, parady miłości gejów i lesbijek parodiujących zakonnice i Ojca Świętego (Berlin), puste kościoły, które zamienia się na dyskoteki itd.?

A jaka kultura i cywilizacja jest w Polsce, jeśli nie europejska właśnie? Azjatycka?! Przecież esencją cywilizacji europejskiej jest chrześcijaństwo wraz z wypływającymi z niego wartościami. Co wspólnego z chrześcijańską cywilizacją europejską ma UE, która w preambule Traktatu Konstytucyjnego nie chce zamieścić Invocato Dei, która wbrew 5. przykazaniu Dekalogu (nie zabijaj!) zezwala na aborcję i eutanazję?

Redaktorze Wierzbicki! Najpierw trzeba pomyśleć, dopiero potem pisać. Jeśli myślenie nie pomoże, to trzeba się pomodlić. O rozum oczywiście.

PS. Po przeczytaniu felietonu „Jaśniej” ciągle ciemność, ciemność widzę.