Cepry w górach... giną

Kolejna ofiara gór. Tym razem słowackie Tatry okazały się mało przyjemne dla polskiego turysty - a kolejne akcje ratunkowe wciąż trwają.

Zastanawiającym w tym przypadku jest brak wyobraźni, charakteryzujący liczne rzesze amatorów gór. Nie tak dawno głośna była sprawa wycieczki szkolnej poprowadzonej przez nauczyciela na najwyższy polski szczyt Rysy. Jak wiemy finał był tragiczny - ale tragedii można było uniknąć. Co roku mimo kolejnych apelów o rozwagę i zastanowienie giną ludzie, których brawura, czy też głupota prowadzi na śmierć.

Czy propozycje zmian w przepisach pomogą? Wydaje się, że tak - do tej pory obowiązujące nie sprawdziły się - co również kosztowało życie wielu bohaterskich ratowników. Jednak nic nie zastąpi zwykłego racjonalnego myślenia - gdzie chęć piękna gór zostanie odpowiednio skalkulowana z ryzykiem jakie niosą, tak niebezpieczne zimą, Tatry. A co robić z tymi nierozsądnymi? Dawać im naukę - którą odczują i na długo zapamiętają!