Środa, 15 styczeń AD 2025, dziś imieniny Arnolda, Dory, Pawła
Coraz większego tempa nabiera kwestia przyjęcia przez państwa członkowskie Unii Europejskiej wspólnej unijnej konstytucji, która zamieniłaby międzynarodowa organizację w jedno superpaństwo. Jednak dla euroentuzjastów sprawa ta nie wygląda już tak różowo, ponieważ budzi się coraz większy opór w Europie przeciwko takiemu trendowi.
Odrzucenie konstytucji Unii Europejskiej przez kilka państw byłoby podzwonnym dla projektu politycznej Europy - ostrzegł odchodzący przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi. Konstytucja UE wymaga akceptacji wszystkich 25 państw Unii, a w tej chwili Francja i W. Brytania już zapowiedziały referenda w tej sprawie. Nowy przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Durao Barroso zaapelował w środę o ratyfikację unijnej konstytucji.
Z pewnością włodarze Unii Europejskiej nie obawiają się o swoich polskojęzycznych popleczników. Komisja Spraw Zagranicznych polskiego Sejmu odrzuciła w czwartek stosunkiem głosów 9:6 projekt uchwały wzywającej rząd do odrzucenia konstytucji Unii Europejskiej z powodu zawartych w niej zapisów o nadrzędności prawa Unii w stosunku do prawa krajowego, co wnioskodawcy projektu uchwały uznali za sprzeczne z polską konstytucją. Przy okazji wiceminister spraw zagranicznych straszył Polaków, iż odrzucenie Traktatu Konstytucyjnego Unii Europejskiej spowodowałoby, że Polska w początkowej fazie członkostwa zostałaby uznana za kraj blokujący integrację Unii oraz poniosła wszelkie, także gospodarcze, konsekwencje.
Minister zapowiedział podpisanie przez rząd Traktatu 29 października. Tak więc reżim warszawski podjął decyzję - jednak bitwa o konstytucję trwa. Może się okazać, że będzie ona decydującym starciem o przyszłość Europy na najbliższe dekady. Dlatego szykujmy oręż - jest o co walczyć.