Środa, 15 styczeń AD 2025, dziś imieniny Arnolda, Dory, Pawła
W Iraku zginął tysięczny żołnierz amerykańskiej armii okupacyjnej. Naiwnością jednak byłoby przekonanie, iż fakt ten wpłynie na zmianę polityki Waszyngtonu.
W końcu trzeba umożliwić funkcjonowanie marionetkowego rządu Ayada Allawiego (w przeszłości współpracownika CIA i brytyjskiego MI6), chronić gospodarcze interesy wielkich korporacji naftowych i co najważniejsze,nie dopuścić do powstania jakiejkolwiek przeszkody, która mogłaby zachwiać pozycją Izraela na Bliskim Wschodzie. Na marginesie należy wspomnieć o oskarżeniach, jakie na łamach gazety „Sydney Morning Herald” i w telewizji ABC, w stosunku do Allawiego wysunął australijski korespondent Paul McGeough. Premier Iraku na tydzień przed objęciem urzędu miał, według relacji naocznych świadków, zastrzelić w Bagdadzie sześciu bojowników irackiego ruchu oporu i jednego ciężko ranić, po czym wyjaśnił obserwującym zdarzenie policjantom, iż w ten sposób należy postępować z buntownikami. Cóż, jacy mocodawcy (patrz więzienie Abu Ghraib), tacy lokaje...